Myśli rozczochrane

niedziela, lutego 05, 2006

...sens życia

Często zadajecie mi nudne pytanie: "czy jesteś szczęśliwy?", albo jeszcze gorsze - "co wyznacza twój sens życia?". O TAK - nie mam siły ciągle odpowiadać, nawet zmyślanie odpowiedzi nie przynosi mi już przyjemności. Bez zgłębiania bliżej niezrozumiałych pewnie dla wszystkich szczegółów - mój sens życia znajduje się w prostym pudełeczku. Oto ono:



Trzeba tylko przestrzegać parę zasad (zgodnie z dołączoną instrukcją obsługi):

W RAZIE UTRATY SENSU ŻYCIA
1. polizac palec
2. zanurzyć palec w "sensie życia"
3. polizać palec
4. cieszyć się powrotem sensu życia

Trzymam pudełko w kuchni. Prawda, że dobrze mieć sens życia zawsze pod ręką, by móc z niego skorzystać w chwili słabości. Często mogę sobie pomyśleć - tak! wiem gdzie jest sens życia :) Popatrzcie sami jakie to oczywiste i proste.

Uwaga: minister zdrowia ostrzega - sens życia jest środkiem silnie uzależniającym, należy kierować się zdrowym rozsądkiem i umiarem przy codziennym używaniu, a najlepiej korzystać wyłącznie w nagłych przypadkach!

ps. sens życia otrzymałem w prezencie od Kuby Tokarskiego :)

1 Comments:

  • no wlasnie...bylam u Ciebie i widzialam pudelko z "sensem zycia" ale nie bylam pewna o co chodzi...w sumie fajny pomysl tylko ciekawi mnie co w nim jest?..

    By Anonymous Anonimowy, at 12:39 PM  

Prześlij komentarz

<< Home